O tym, że warto być wiernym sobie, o drodze od małego laboratorium pomiarowego do firmy o zasięgu krajowym, wreszcie o wychodzeniu naprzeciw potrzebom rynku i wprowadzaniu pionierskich rozwiązań z Kazimierzem Pollakiem dyrektorem zarządzającym i współwłaścicielem firmy ITA rozmawia Monika Kaczmarek.
25 lat temu Polska wstąpiła do sojuszu NATO, przeprowadzono reformę administracyjną, reformę służby zdrowia i systemu ubezpieczeń społecznych. Wtedy też powstała firma ITA. Cofnijmy się teraz o 25 lat. Jak narodził się pomysł jej stworzenia?
To był trochę przypadek. Niewielka firma inżynierska, w której pracowałem wraz z moim obecnym wspólnikiem prof. Michałem Wieczorowskim (wówczas doktorem), została sprzedana dużej niemieckiej organizacji prowadzącej sprzedaż katalogową. Firma ta miała w ofercie tysiące produktów – od śrubek po maszyny produkcyjne. Koncepcja pracy w takich okolicznościach nie przypadła nam do gustu i zrezygnowaliśmy z możliwości zatrudnienia się tam. Zdawaliśmy sobie sprawę, że sprawy techniczne zejdą na drugi plan, a właśnie to nas najbardziej pociągało. Kil- ku dostawcom poprzedniej firmy również nie podoba- ły się zmiany i zaproponowali nam założenie własnej firmy – tak to się właśnie zaczęło.
Nie były to łatwe czasy, jeśli chodzi o chłonność rynku polskiego dla tego typu innowacyjnych rozwiązań, a my wystartowaliśmy bez wielkiego kapitału – uzbieraliśmy około 20 tys. zł. Znajomi, którzy byli bardziej obeznani z realiami gospodarczymi, pukali się w czoło i przewidywali, że przetrwamy góra pół roku, a tu proszę – mija 25 lat! Patrząc z perspektywy czasu, nasze przedsięwzięcie nie miało szans powodzenia, ale na szczęście tego nie wiedzieliśmy.
Tak to się zaczęło. Trochę potrzeba chwili, ale przede wszystkim silna motywacja do zajmowania się tym, co nas ciekawi. Chcieliśmy żyć zgodnie z naszą pasją i brać sprawy w swoje ręce, na własnych warunkach.
Jubileusz firmy to czas na podsumowania. Czy w ciągu 25 lat działalności były w historii firmy ITA wydarzenia, które miały wyjątkowe znaczenie dla jej rozwoju?
Było sporo ważnych momentów w ciągu tego ćwierćwiecza. Jeśli miałbym wymienić te kluczowe, to chyba muszę rozpocząć od wydarzenia, które miało bardzo poważny wpływ na cały kraj w wymiarze ekonomicznym oraz społecznym. Mam na myśli wstąpienie Polski do Unii Europejskiej w maju 2004 r. To był punkt zwrotny dla gospodarki. Napłynęły zachodnie inwestycje oraz fundusze rozwojowe. Polska rozwijała się i potrzebowała coraz bardziej zaawansowanych rozwiązań w dziedzinie systemów pomiarowych oraz narzędziowych. Pojawiły się nowe projekty, których realizacja pozytywnie wpłynęła na rozwój firmy. Kolejne ważne wydarzenie to budowa własnej siedziby wraz z laboratorium pomiarowym w Skórzewie w 2012 r. Ta inwestycja otworzyła przed nami nowe możliwości, jeśli chodzi o wykonywanie testów dla klientów i prezentacji sprzętu oraz poszerzyła znacznie zakres oferowanych usług pomiarowych. Kolejnym krokiem i konsekwencją naszego rozwoju była znaczna rozbudowa istniejącej infrastruktury, a wiązało się to z trzykrotnym powiększeniem powierzchni użytkowej naszej siedziby w 2018 r. W tym samym roku uzyskaliśmy Certyfikat Laboratorium Wzorcującego zgodnie z ISO 17025. Ten krok przyczynił się do dalszego poszerzenia zakresu świadczonych usług oraz uwiarygodnił nas na rynku jako kompetentnego dostawcę aparatury pomiarowej. Zakres wzorcowania co roku się powiększa – słuchamy potrzeb rynku i staramy się reagować. Dzisiaj możemy się pochwalić zdolnościami do wzorcowania zgodnie z ISO 17025 aż 12 grup sprzętowych, co jest unikalne na polskim rynku. Kolejnym punktem zwrotnym było otwarcie w naszej firmie w 2023 r., dzięki wsparciu BGK, Centrum Produkcyjno-Wdrożeniowego wyposażonego m.in. w 4-osiowe centrum frezarskie firmy GF Machining Solutions i we współrzędnościową maszynę pomiarową firmy Wenzel. Podstawowym zadaniem tego działu jest oferowanie usług wytwarzania przedmiotów z materiałów trudnoobrabialnych, takich jak węgliki spiekane, stale wysokostopowe, stopy niklu i tytanu. Ze względu na to, że posiadamy bogato wyposażone laboratorium, jesteśmy w stanie zapewnić wysoką jakość i precyzję wykonania. Na początku tego roku uzyskaliśmy certyfikat TÜV wdrożenia zintegrowanego systemu zarządzania jakością, składający z trzech części: ISO9001, ISO14001 (środowisko) oraz ISO45001 (BPH). Celem tego działania było uporządkowanie wewnętrznych procedur firmy, aby usprawnić działanie i uwiarygodnić naszą firmę jako poważnego partnera biznesowego zwłaszcza dla firm z branży samochodowej, lotniczej, zbrojeniowej czy medycznej.
To na pewno nie wszystko. Nie mogę nie wspomnieć o czymś, co tak naprawdę jest kluczowe dla rozwoju naszej firmy, czyli technice. Nasza historia to seria wdrożeń innowacyjnych technologii. Byliśmy pionierami w promowaniu takich rozwiązań jak: fluorescencja rentgenowska do nieniszczącego pomiaru grubości powłok, skanery 3D czy systemy przemysłowej tomografii rentgenowskiej i wielu innych.
Firma ITA dostarcza kompleksowe rozwiązania z dziedziny metrologii przemysłowej oraz systemów
narzędziowych. Jak według Panów przez ostatnie ćwierćwiecze zmieniało się na naszym rynku zapotrzebowanie w zakresie tych rozwiązań oraz jak zmieniały się preferencje klientów firmy?
To jest temat na książkę albo doktorat. Przez ostatnie 25 lat dokonała się prawdziwa rewolucja! Zmieniło
się nie tylko oblicze polskiego rynku, ale również światowego. Wspomnę na początek o burzliwym rozwoju metod optycznych, które nie tylko absolutnie zrewolucjonizowały laboratoria pomiarowe, ale pozwoliły również na wejście metrologii bezpośrednio na halę produkcyjną. Dużą rolę odgrywają tutaj skanery laserowe, które wykazują niebywałą odporność na trudne środowisko produkcyjne. Tomografia przemysłowa umożliwia nam widzenie, a przede wszystkim zmierzenie tego, co do tej pory było niewidzialne! Otwiera to zupełnie nowe możliwości w walce o poprawę jakości produktów oraz optymalizację produkcji. Ostanie lata charakteryzują się burzliwym rozwojem bezstykowych i szybkich pomiarów, a czeka nas kolejna rewolucja, która na pewno zmieni oblicze nie tylko metrologii. Mam na myśli zastosowanie sztucznej inteligencji w systemach produkcyjnych, a także kontrolno-pomiarowych.
Co do klientów, to oczywiście użytkownicy sprzętu pomiarowego mają coraz większe wymagania, chcą więcej i szybciej kontrolować. Dostępne są też nieporównywalnie większe budżety na cele kontrolno-pomiarowe, niż to było 25 lat temu.
W ostatnim wywiadzie – z okazji 20-lecia istnienia firmy – wspominali Panowie naszym czytelnikom o planach rozszerzenia zakresu świadczonych usług pomiarowych? Czy to się udało?
Udało nam się znacznie poszerzyć zakres usług wzorcowania sprzętu pomiarowego na podstawie normy ISO 17025. Centrum Produkcyjno-Wdrożeniowe oprócz urządzeń, o których już wspomniałem, zostało doposażone w wiele innych ciekawych rozwiązań. Jesteśmy bardzo zadowoleni z pierwszych efektów jego działania i cieszy nas spore zainteresowanie klientów. To wszystko sprawia, że mamy dalsze poważne plany rozwojowe.
Podpisaliśmy umowę o współpracy z Politechniką Krakowską, której owocem jest m.in. otwarcie tam naszego oddziału oferującego usługi skanowania 3D. Myślimy o poszerzeniu oferty usług pomiarowych dla klientów z południa Polski.
Jak w sytuacji tak dynamicznego rozwoju zadbać o poczucie stabilizacji i bezpieczeństwa wśród pracowników? Co jest kluczowe w zarządzaniu zespołem w takich warunkach?
Rozpocząłbym od ludzkiego i normalnego traktowania pracowników bez tworzenia zbędnych barier. Pracownicy muszą mieć poczucie, że wypracowany przez nich sukces przekłada się na ich osobistą satysfakcję, a nie tylko na to, że zostaną poklepani po ramieniu. Należy też dać załodze poczucie sprawczości, czyli słuchać ich potrzeb i reagować na uwagi.
Stwarzamy możliwości rozwoju naszym pracownikom poprzez organizowanie szkoleń w Polsce i zagranicą, uczestnictwo w konferencjach naukowych, możliwość pracy na najbardziej zaawansowanym sprzęcie. Myślę, że to są najważniejsze sprawy.
Poza tym mamy różne formy dodatkowego wsparcia, takie jak: refundacja opieki medycznej, wspieranie aktywności fizycznej, organizowanie wyjazdów integracyjnych – właśnie w połowie czerwca wybieramy się na wyprawę kajakową.
Na „okręcie” o nazwie ITA jest dwóch kapitanów. Jak udaje się Panom zgodnie i bez zawirowań sterować firmą?
Kiedy zakładaliśmy firmę, to „życzliwi” mówili nam, że zdecydowana większość tego typu spółek szybko się rozpada, jak tylko pojawiają się problemy lub jak jest „za dobrze”. Myślę, że przez te 25 lat (choć znamy się dużo dłużej) udało nam się wypracować formułę skutecznej komunikacji. Są decyzje, które podejmujemy osobno, ale jest kilka najważniejszych spraw, gdzie potrzebny jest nasz konsensus. Poza tym podzieliliśmy się zadaniami. Ale tak naprawdę wszystko opiera się na zaufaniu i dobrej woli, a tego nam nie brakuje.
W firmie ITA jest dział badawczo-rozwojowy, co nie jest często spotykane w polskich realiach. Czy może Pan powiedzieć coś więcej o tym, jak wygląda jego praca?
Słuchamy potrzeb rynku, obserwujemy trendy w przemyśle i staramy się reagować, jeśli widzimy ciekawe, a niezbadane do końca obszary. Owocem tego są nowe wdrożenia. Ostatnio np. dostarczaliśmy specjalne wzorce do sprawdzania urządzeń typu laser tracker do nowego kampusu Głównego Urzędu Miar w Kielcach. Opracowaliśmy nasze autorskie rozwiązanie, które się sprawdza.
Dział badań i rozwoju traktujemy jako poligon doświadczalny, gdzie możemy puścić wodze fantazji bez krępowania się koniecznością osiągnięcia szybkiego zysku.
Z czego są Panowie najbardziej dumni i jakie mają plany na przyszłość?
Chyba najbardziej dumni jesteśmy z tego, że udaje nam się pomagać naszym klientom w ich rozwoju i widzimy nasze wdrożenia funkcjonujące w prawie każdej branży wytwórczej na terenie całego kraju. Klienci czasem mówią nam, jak dzięki tym rozwiązaniom polepszyli, przyspieszyli lub zoptymalizowali produkcję. Wtedy dostajemy skrzydeł – aż chce się pracować!
Jesteśmy dumni z naszego zespołu. Pracujemy ze wspaniałymi ludźmi, zmotywowanymi, profesjonalnymi, a przy tym ciekawymi życia i pełnymi zwykłej ludzkiej życzliwości. Jedną z poważniejszych motywacji do założenia firmy była dla nas możliwość dowolnego dobierania współpracowników. To nam bardzo odpowiada.
Co do planów na przyszłość, to mogę powiedzieć, że je mamy. Myślę, że uda nam się wszystkich zaskoczyć ciekawymi pomysłami. Nie chciałbym za dużo mówić, żeby nie zapeszyć.
Z takich prozaicznych rzeczy muszę wspomnieć, że pomimo tego, iż nasza infrastruktura bardzo się przez ostatnie lata powiększyła, to robi się już ciasno. Myślimy o wybudowaniu nowej siedziby pod Poznaniem. Działka jest już zakupiona, a tego lata rozpoczynamy prace koncepcyjne.
Dziękuję za rozmowę i życzymy Państwu kolejnych 25 lat rozwoju.